Mało mnie ostatnio tutaj. Niby tematów w głowie do pisania mam mnóstwo, a jak siadam przy komputerze, to nagle pustka. A o niczym to nie chce mi się pisać. Bo po co?
W 2016 rok weszłam spokojnie. Bez wielkich planów i postanowień. Z kilkoma małymi, które miały być łatwe do realizacji. Nie są. Zrezygnowałam więc. Będę się starać z dnia na dzień żyć po prostu dobrze. I tyle. Bez wielkich planów, zachwytów, rozliczeń. Mam nadzieję, że to dobry pomysł.
A co tam u Was słychać?
Mało Cie Tino ale zima swoje prawa ma, to czas spoczynku i spowolnienia. A program by żyć dobrze dzisiaj, tu i teraz jest najmądrzejszy od wieków. Byle tylko to się udawało i udało!
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będzie idealnie, ale przynajmniej wiem, że się staram. I żadne postanowienia noworoczne mnie nie ograniczają :)
Usuń