Życie mija tak szybko, że czasem mnie to przeraża. I wciąż ten sam błąd popełniam - zamiast skupić się na tu i teraz, to próbuję ze wszystkich sił inwestować w przyszłość. Będę zadowolona i szczęśliwa za miesiąc, za rok, za pięć lat, jak wyjadę na wakacje, jak dzieci urosną... Tych okoliczności mogę wyobrażać sobie setki i wciąż zapominam, że szczęśliwa mam być teraz. Tylko ta chwila jest w pełni moja. Przeszłość już minęła. Już tylko pięknymi wspomnieniami może dodać mi sił do realizacji kolejnych zadań, a smutnymi nauczkami może mi przypominać, czego unikać teraz. Przyszłość - nie wiadomo, jak długo, w jakim stanie zdrowia, z kim przy boku. Planowałam już tyle razy i tyle razy plany się rozpadały, bo jakieś nieprzewidziane sytuacje, bo choroba, bo uciekł tramwaj, bo ktoś coś gdzieś...
Siedząc w domu z chorym dzieckiem uświadamiam sobie, że nie doceniam tej codzienności, kiedy wszyscy jesteśmy zdrowi i możemy realizować w spokoju swoje plany i marzenia. Na czas choroby trzeba zwolnić, trzeba odłożyć wiele rzeczy na później. I trudne to dla mnie, bo chciałabym wciąż pędzić do przodu. A z drugiej strony - choroba pozwala spojrzeć z innej perspektywy. Może pozwoli właśnie bardziej docenić dzisiaj i właśnie dzisiaj być szczęśliwą.
Jeszcze całkiem niedawno codziennie wieczorem, przed pójściem spać, notowałam trzy rzeczy, za które danego dnia jestem najbardziej wdzięczna. Notowałam małe i duże szczęśliwe chwile. Taka praktyka pozwalała podsumować dobrze dzień i spojrzeć na niego jak najbardziej optymistycznie. Odłożyć na bok zmęczenie, smutki, żale i nawet w najgorszych dniach znaleźć coś pozytywnego. Brakuje mi tego. Być może powinnam wrócić do moich notatek, zacząć na nowo.
A jakie Wy macie sposoby na docenienie każdego dnia?
Tino, Twój sposób na notowanie ważnych chwil z danego dnia to świetna rzecz! Myślę, że z czasem nie trzeba będzie notować, a jedynie poświęcić chwilę przed snem, by przeanalizować, co wydarzyło się dobrego. Każdego dnia można znaleźć coś pozytywnego, choćby wspomnienie smaku posiłku, lub uśmiech od bliskiej osoby.
OdpowiedzUsuńMasz 100% racji w tym, że warto cieszyć się chwilą obecną, tak naprawdę to czyni nas szczęśliwymi. Dbanie o przyszłość jest niesamowicie ważne, ale umiejętność czerpania z "teraz" pozwala pozytywnie patrzyć w tą przyszłość.
Życzę Twemu dziecku szybkiego powrotu do zdrowia!
Dziękuję! Na razie do niego dołączyliśmy z Drugim i teraz chorujemy sobie w trójkę. Oby jak najkrócej.
OdpowiedzUsuńPrzyszłość jest niezwykle ważna. Ale jeśli będziemy zawsze odkładać szczęście na później, to ono nigdy nie nadejdzie. Jest teraz. Może nie dokładnie w każdej chwili i w każdym momencie, ale jest.
Jest setki książek i poradników na temat tu i teraz. Wszystkie mówią, że: Przeszłość odeszła, przyszłości jeszcze nie ma, teraz jest jedyna właściwa chwila. Ale to wiedza z głowy a serce wciąż się zamartwia, planuje, kontroluje, zarządza. Trzeba prosić ducha by dał moc i zaopiekował się i mu zaufać. Ale to takie trudne.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, bardzo trudne.
UsuńJa w ogóle taki typ jestem, że chciałabym wszystko kontrolować.