środa, 15 kwietnia 2015

o czym lubicie czytać?

Co najbardziej lubicie czytać? Książki, blogi, czasopisma? Fikcyjne opowiadania czy poradniki? Coś optymistycznego czy strasznego? Lektura lekka czy wymagająca przemyśleń?

Kiedyś czytałam bardzo dużo książek młodzieżowych, obyczajowych. Miałam czas na kryminały i sensację. Potem fantastyka przeróżnych autorów. Teraz czytuję głównie blogi oraz poradniki. Jak przesiedzę pół dnia nad książką taką tylko dla przyjemności, to zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Widzę, ile innych, bardziej przydatnych i pożytecznych rzeczy bym mogła zrobić w tym czasie. Oj, to ten mój brak umiejętności odpoczywania... I wielokrotnie się zastanawiam, czy to bardziej wada czy bardziej zaleta. Jak myślicie?

A gdybyście się zastanawiali, co poczytać, to ja ostatnio z przyjemnością zerkam na bloga Szymona Hołowni. Polecam też bloga mojej koleżanki Alicji, która opisuje swoje przygotowania do ślubu i wesela - nietypowe o tyle, że prowadzone w dużej mierze zdalnie (może jak będzie mieć więcej czytelników, to bardziej się zmobilizuje do regularnego pisania). Blog Alicji szczególnie może przydać się tym, którzy chcą podszlifować sobie język angielski - jest prowadzony zarówno po polsku jak i po angielsku. No i oczywiście zapraszam do poczytania o średniej arytmetycznej, średniej trymowanej, medianie i modzie. To pierwsze wpisy na blogu o statystyce, a już wkrótce będą pojawiać się następne.

Jeśli czytujecie coś ciekawego, czym chcielibyście się podzielić, to zapraszam do dyskusji w komentarzach. Wielu moich komentujących prowadzi własne, bardzo interesujące blogi - warto zerkać. A jeśli ktoś szuka zestawienia blogów powiązanych z minimalizmem i upraszczaniem życia, to spójcie na "podcytatem".

Miłej lektury!

12 komentarzy:

  1. Hmm, dawniej czytałem bardzo dużo fantastyki, a na dzień dzisiejszy jakoś kompletnie ten temat mnie nie interesuje. Podobnie jak Ty Tino czytuję dużo blogów, a do tego jak najwięcej magazynów i książek związanych z fotografią. Zaczynam też lekturę kilku poradników, np. "Współczesne maniery, czyli jak zachowywać się w drodze na szczyt" autorstwa Dorothea Johnson i Liv Tyler, oraz serię książek Reginy Brett. Planuję też zakup książki Marcina Iwucia, czyli "Jak zadbać o własne finanse". Tak więc z fantastyki płynnie przeszedłem do książek o rozważnym patrzeniu na rzeczywistość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czy taka zmiana lektur świadczy o zwiększonej dojrzałości, czy po prostu chwilowa zmiana zainteresowań. Bo widzę, że podobnie zmieniliśmy zakres czytanych książek.
      "Jak zadbać o własne finanse" Marcina Iwucia zdecydowanie polecam. My kupiliśmy na prezent i póki czekała na półce, podczytywałam kolejne rozdziały. Wiele wiem na ten temat, wiele tematów powiela się na blogu Marcina, ale mimo wszystko znalazłam tam trochę nowych myśli porządkujących sprawy finansowe.

      Usuń
  2. Ja jakoś nigdy nie mam jednego określonego gatunku do czytania. Właśnie skończyłam "Rok 1984" (tak, wiem że to klasyk i powinnam to zrobić już dawno), obecnie zaczęłam biografię Disney'a (chyba mogę polecić ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dużo mam takich nieprzeczytanych klasyków na swoim koncie. Kiedyś na pewno znajdę dla nich czas. A już nie wspominam o tym, do ilu bym chciała wrócić. Z wiekiem wszystkie książki czytam zupełnie inaczej i zupełnie inne rzeczy do mnie przemawiają...

      Usuń
  3. U mnie ostatnio dużo książek i czasopism w temacie psychologii. A oprócz tego, oczywiście finansowo. I w końcu, po tym jak poleciło mi tę książkę mnóstwo osób, czytam "Sztukę prostoty" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama psychologia jakoś nigdy do mnie nie przemawiała. Może kiedyś mi się odmieni.
      "Sztuki prostoty" nie czytałam. Jakoś recenzje mnie nie przekonały. A jak Twoje wrażenia?

      Usuń
    2. Na razie jestem na początku. Przyznam, że dość trudno mi się ją czyta, ze względu na to jakim językiem jest pisana ta książka. O wiele bardziej cenię sobie poruszane tematy, choć to porządkowanie życia jest mi już dość znane z własnych doświadczeń :)

      Usuń
    3. To chyba chwilowo sobie odpuszczę. O tym jak uporządkować wszystko dookoła siebie i w sobie dużo wiem w teorii. Tylko ciężko mi się za to wszystko zabrać w praktyce. Myślę, że nie kolejna książka mi jest potrzebna, ale ktoś, kto by mi pomógł w działaniu ;)

      Usuń
  4. Kiedyś czytałam dużo poradników, chodziłam na warsztaty, seminaria, wykłady - ale nic mi one w tym czasie nie dały. Potem odpuściłam. I po kilku latach - pyk - zadziałało! Chyba działa wtedy gdy jesteśmy na to gotowi. Nic wcześniej! Ale czytać i szukać warto......

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziekuje Krysiu za taka cudowna reklame mojego bloga :)) Teraz to juz musze sie do niego koniecznie regeularnie przykladac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, mam nadzieję. Ja mam Twojego bloga w moim feedlu i regularnie czytuję wszystkie posty. Więc uprzejmie proszę o więcej ;)

      Usuń