piątek, 21 sierpnia 2015

z podziękowaniem

Kochani Czytelnicy!
Piszę tego bloga dokłądnie od roku i daje mi to sporo radości i satysfakcji. Przede wszystkim dzięki temu, że jesteście ze mną i wspieracie mnie poprzez komentarze i miłe słowa. Dziękuję Wam wszystkim razem i każdemu z osobna. Mam nadzieję, że dalej będziecie mi towarzyszyć i wspierać mnie w pisaniu.

A poniżej kilka specjalnych podziękowań:
Tomek i Kinga - za komentarze w pierwszych tygodniach pisania bloga, kiedy czytelników mogłam policzyć na palcach jednej ręki ;)

Krystynka - za wsparcie doświadczeniem. I jeszcze przez sentyment ze względu na imię (Tina to moje prywatne zdrobnienie od Krystyny - na użytek internetowy)
Tofalaria - Tofalario! Poprzez bloga Wolnego trafiłam do Ciebie i tak zaczęła się moja przygoda z minimalizmem. Nadal Twój blog należy do moich ulubionych i z wytęsknieniem czekam zawsze na kolejne wpisy. Pisz jak najwięcej!
Alicja - jako jedyna czytelniczka znająca mnie osobiście - nie tylko pod pseudonimem internetowym. Pamiętasz nasze rozmowy w kawiarni, kiedy zastanawiałyśmy się, jak szukać dla siebie możliwości rozwoju i co tak naprawdę chciałbyśmy robić? To jeden z powodów, dla których zaczęłam pisać.

Kochani! Dzięki Waszemu ciepłemu przyjęciu tutaj odważyłam się pisać bloga statystycznego. Dzięki Wam bardziej optymistycznie patrzę w przyszłość. Dziękuję!

9 komentarzy:

  1. Dziękuję Tino, czułam, że coś nas jeszcze łączy oprócz tego, że piszemy bloga. Nie zawsze komentuję, bo stawiasz trudne pytania i zadania. Dla mnie są czasem tak niewygodne, że staram się szybko o nich zapomnieć, bo ego człowiecze zna sposoby by nie bolało. Ale pisz, motywuj, przypominaj i relacjonuj swoje zmagania w drodze do szczęścia. I nie ustawaj nawet gdy już będziesz szczęśliwa, czego Ci serdecznie życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się pisać. Pewnie raz rzadziej, raz częściej.
      Postaram się też nie obniżyć poprzeczki - pytania i zadania powinny być trudne. Prawda?

      Usuń
  2. Bardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie :) Niebawem nadrobię zaległości w czytelnictwie, bo natłok pracy i próby rozkręcania własnego biznesu odciągnęły mnie od czytania w internecie... Ale chwilowy odpoczynek od internetowych blogów to też jakaś forma minimalizmu, prawda? ;) Raz jeszcze dziękuję Tino, również za Twoje wizyty na moim blogu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też coraz mniej na blogach minimalistycznych. Doszłam do takiego etapu, że mam pomysły, trzeba je tylko w życie wprowadzać. Czas spędzony przy komputerze ogranicza to wprowadzanie.
      Powodzenia we własnym biznesie. Trzymam mocno kciuki!

      Usuń
  3. Dziękuję Tino, że wspomniałaś o mnie. Odwiedzam Ciebie cały czas. Podobnie jak Krystyna i ja czasami mam trudność, by odpowiedzieć na Twoje trudne pytania. Ale to dobrze. Skłania mnie to do refleksji i prób, by zmienić swoje życie, nawyki, by dokonać zmian.
    Życzę Ci kolejnego wspaniałego roku w blogowaniu, rozwoju i spełniania wytyczonych celów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Tobie również powodzenia w życiu i realizacji celów życzę.
      A komentarze zawsze bardzo miło witam, ale już nie są mi aż tak bardzo potrzebne jak w pierwszych dniach - wtedy nie wiedziałam, czy pisanie w ogóle ma sens...

      Usuń
  4. Tino! Gratuluję i dziękuję za ciekawego bloga. Bardzo go lubię za krótkie ale treściwe wpisy. Nawet za brak zdjęć. Za niepodążanie za blogowymi trendami, wmawiającymi, że wygląd jest najważniejszy i że bez hipsterskiego szablonu ani rusz :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam dodać, że Twój blog ma te wszystkie zalety pewnie dlatego, że piszesz go "w poszukiwaniu szczęścia" a nie zarobku :-))) Zresztą nie wyobrażam sobie żebyś pisała np. o nowym robocie kuchennym ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma mowy. Mój robot kuchenny ma z 7 lat. Uwielbiam go, bo robi za mnie sporą część prac kuchennych. Nie zamierzam mieć nowego. Niech żyje jeszcze jak najdłużej. A jak się zepsuje, to będę molestować męża, żeby go naprawił (on jest taką złotą rączką). Ostatnio reanimował pralkę. Osiem lat jej stuknęło i nagle zaczęła foszyć. Ale po porządnym czyszczeniu, uszczelnieniu itp. znowu działa :)

      Usuń