poniedziałek, 27 października 2014

powrót

Minęło trochę czasu... Choroby, choroby, choroby... Chora cała trójka moich Panów. Dziś pierwszy trochę normalniejszy dzień od paru tygodni. Najstarszy Pan jest w pracy, Starszy poszedł do przedszkola i tylko Młodszy mi się ostał kaszlący - zaraz biegnę z nim do przychodni.

Powrót do normalności ma oznaczać też powrót do pisania. Planuję na nowo rozpocząć rozwój własny. Planuję ogarnąć wreszcie mieszkanie (ustaliłam sobie termin ostateczny na koniec roku, mam nadzieję, że się wyrobię). Planuję sobie wszystko tak poukładać, żeby w 2015 rok wejść spokojniej, z gotowym pomysłem na siebie. Nie zaczynam od jutra, zaczynam od dziś!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz