czwartek, 1 sierpnia 2019

Gdzie byłam, kiedy mnie nie było...

Już prawie dwa lata minęły od momentu, kiedy pisałam o dokonywanych wyborach. To właśnie wtedy napisałam, że rezygnuję z oferty pracy na etacie i że będę się uczyć programować. I to był właśnie ten moment, kiedy zrezygnowałam z zawodowej księgowości.

Dzisiaj pracuję zawodowo. Na etacie. Programuję. I nie żałuję, że wtedy zrezygnowałam z bardzo ciekawej oferty. Nie żałuję również, że 8 miesięcy temu zdecydowałam się na zupełnie inną ofertę pracy na etacie. Spełniłam swoje marzenie, by pójść w kierunku analizy danych. I chociaż widzę, jak długa i trudna ścieżka przede mną, to jestem niemiłosiernie szczęśliwa, że pierwsze kilka kroków już za mną.

Tak więc wtedy, kiedy mnie nie było, oswajałam się z życiem zawodowym. Po 9 prawie latach przerwy wróciłam do podpisywania listy obecności, wypisywania wniosków urlopowych i pewnego ograniczenia wolności. Ale wróciłam też do codziennego rozwoju zawodowego, do spotkań z ludźmi i do wyzwań w tematach, które mnie interesują. Praca na etat nie jest zła, kiedy robi się to, co się lubi. Zwłaszcza, jak robi się to w towarzystwie ludzi życzliwych i pomocnych.

2 komentarze:

  1. Dobrze, że jesteś zadowolona z wyboru i podjętych decyzji. Ja całe zawodowe życie pracowałam na etacie i nie mam porównania z pracą 'na swoim' ale wiem, że wszystko ma swoje dobre i złe strony. Najważniejsze to skupić się na plusach i dobrze, że Ty to Tino robisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, choć nie zawsze wychodzi.
      Moja praca ma swoje lepsze i gorsze chwile.
      Ale dokładnie tak jak napisałaś - z kim nie rozmawiam, właściwie każdy mówi o lepszych i gorszych obliczach swojej pracy. Nie ma rzeczy idealnych ;)

      Usuń